niedziela, 22 stycznia 2012

Kryzysowa mruczanka

Jerzyk odzyskał apetyt po chorobie, w czasie której prawie nic nie jadł. Dzisiaj przed obiadem wszyscy byliśmy jakoś wyjątkowo wygłodniali. Jerzyk jest uroczy, gdy chce jeść. Otwiera i zamyka buzię, lekko mlaskając. Nie musi być naprawdę głodny, żeby tak robić. W ten sposób pokazuje też, że ma na coś ochotę. Dzisiaj rozwarta paszcza sygnalizowała jednak, że to już przecież pora obiadu.
Czas oczekiwania skróciła szybka ściąga z Brzechwy, na melodię Dzik jest dziki:

Jerz jest głodny,
Jerz jest zły,
Jerz ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w kuchni Jerza,
ten do garnka zaraz zmierza.


Wiem, że utwór literacki powinien bronić się sam, ta mruczanka jest jednak niedoskonała i muszę wyjaśnić, że w ostatnim wersie chodzi nam o to, że trzeba szybko nalać Jerzowi zupki.
W innym wariancie mogłoby więc być:

Kto spotyka w kuchni Jerza,
zupę wlewa do talerza.


Chyba że ktoś ma lepszą propozycję???

2 komentarze:

  1. podoba mi się rym Jerza–zmierza, więc może:

    kto głodnego spotka Jerza
    ten do kuchni zaraz zmierza


    albo (jeśli Jerz jest w kuchni też):

    kto spotyka w kuchni Jerza
    ten do łyżki się przymierza

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dzięki, podobają mi się rymowanki :D
    A ja mam jeszcze taką, chociaż to chyba gorszy rym ;)

    Kto spotyka w kuchni Jerza,
    karmi szybko tego zwierza.

    Buziak!

    OdpowiedzUsuń