sobota, 24 maja 2014

Propozycja

Są takie chwile, kiedy to po prostu wiem: mam więcej szczęścia niż rozumu. Dostałam propozycję pracy. Kreatywnej. Prawie wymarzonej. Takiej, którą trudno byłoby mi zdobyć, gdybym jej szukała. Przyszła do mnie akurat teraz. Niezła zagwozdka.

Bez zbędnych szczegółów: zastępca redaktora naczelnego w czasopiśmie dla młodzieży. Kuszące.
Koleżanka, która mi to proponuje, została poproszona o objęcie stanowiska redaktor naczelnej i wprowadzenie dużych zmian - które właściwie trzeba też wymyślić. Nie wyobraża sobie robić tego bez wsparcia. Chce mnie, właśnie mnie.
Czuję wielką wdzięczność, że pomyślała o mnie. Czuję się wyróżniona, zachwycona. Jest tylko jedno ale...
W ten sposób M stała się jedną z pierwszych osób, która się dowiedziała, że jestem w ciąży. Jak widzą współpracę ze mną w tej sytuacji? Jak widzę to ja?
Piękna zagwozdka, co nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz