Jerz nie wie, co to są ogry, o Shreku tylko słyszał. A jednak wczoraj ciuchcie na dobranoc przysłały mu właśnie to, głupie bajki o ograch i pociągach.
Wchodzę wieczorem do domu, spodziewając się, że Jerz właśnie zasypia. I słyszę, jak obaj recytują (Jerz bardzo uchachany):
- Jedzie pociąg, a tu nagle ogr BĘC! Mówcie ze mną!
I znowu:
- Jedzie pociąg, a tu nagle ogr BĘC!
A później dołączyłam do nich i mówiliśmy razem:
- Jedzie pociąg, a tu nagle ogr BĘC!
Dziś przy śniadaniu głupie bajki wróciły. I mamy już 3 wersje.
Głupia bajka o ograch i pociągach
1. Jedzie pociąg, a tu nagle ogr BĘC!
2. Idzie ogr, a tu nagle pociąg BĘC!
3. Szedł ogr przez tunel, a tu nagle pociąg BĘC! I wypchał go z tego tunelu, i ogr już zeszedł z torów.
Zastanawiało mnie to BĘC!, bo Jerz nie cierpi wypadków. A przecież BĘC! wydaje się na pierwszy rzut oka dość brutalne. Więc uwaga, nie oznacza wypadku ani uderzenia, ani w ogóle nic chyba nie oznacza, po prostu:
- To jest taka głupia bajka, dlatego jest BĘC!
No to BĘC!
hahahahahahaha i zaraz mi się nie mniej głupi film przypomniał z Bęc - testosteron! :)
OdpowiedzUsuńale jak ogr poprawia wymowę, o!
OdpowiedzUsuń:) okazało się przy tym, że istnieje alternatywna Kraina Głupich Ciuchć. Stamtąd te bajki.
OdpowiedzUsuń